SPACERKIEM PO MIEŚCIE. Typowy projekt na sporym ogródku

2019-07-28 1:15:29

 

„Będą to wille i dworki ze sporymi ogródkami, bo zajmującemi trzecią część morgi. W tej dzielnicy powstaje miasto-ogród o charakterze kulturalnym. Tutaj zamieszka inteligencja stołeczna” – pisał w ulotce Zarząd Dóbr Maurycego Potockiego. Przygotowane zostały także projekty budynków. Według jednego z nich powstał drewniany dom na działce nr. 264, zakupionej przez Antoninę Szklarek

Gdy w latach trzydziestych ubiegłego stulecia prowadzona była parcelacja dóbr należących do Potockich, Zarząd Dóbr i Interesów Maurycego hrabiego Potockiego prowadzący sprzedaż tych terenów wydał ulotkę zachęcającą do zakupu działki budowlanej

Miało tu być miasto – ogród

„Osiedle Jabłonna na prawach miejskich, odległość od Warszawy – 18 kilometrów, 28 minut koleją, stacja kolei szerokotorowej, 26 pociągów dziennie, od jesieni odjazd z Dworca Gdańskie, Kolejka Wąskotorowa, poczta, telegraf, telefon, szosa z Warszawy, miejscowość sucha, lesista, grunt piaszczysty, 17000 ludności stałej i kilka tysięcy letników w sezonie, garnizon i obozy letnie wojskowe, drobni przemysłowcy, handlowcy, inteligencja pracująca w stolicy, pracownicy kolejowi i inni, duży odsetek terenów wyznaczono na boiska, tereny sportowe, park, kościół, szkoły. Z jednej strony na terenach tuż przy stacji rozwinie się i rozbudowuje spore już dziś miasteczko. Nieco dalej w obrębie mniej więcej pół kilometra powstaje budowana przez nas dzielnica willowa Jabłonny. Będą to wille i dworki ze sporymi ogródkami bo zajmującemi trzecią część morgi. W tej dzielnicy powstaje miasto-ogród o charakterze kulturalnym. Tutaj zamieszka inteligencja stołeczna.

Wszystko z drewna

Do wymienionych w ulotce walorów dołączony był opis techniczny domów w Jabłonnie: „Ściany zewnętrzne i konstrukcyjne wewnętrzne powinny być z bali obitych deską, ściany wewnętrzne powinny być otrzcinowane i otynkowane, podłogi z desek heblowanych, schody drewniane, sosnowe z drewnianymi balustradami.” Przygotowane zostały także projekty budynków, jakie miały powstać na zakupionych działkach. Jednym z nich był drewniany dom wzniesiony według typowego projektu, na działce nr. 264 zakupionej przez Antoninę Szklarek. Zachowało się zaświadczenie wystawione 6 lipca 1933 roku przez „Zarząd Dóbr i Interesów Maurycego hr. Potockiego”
„Niniejszym zaświadczamy iż p. Antonina Szklarek nabyła u nas działkę Nr.264 w Jabłonnie – Bukowcu o powierzchni ziemi użytkowej mtr.1675,99 za cenę zł. 3.076.48 którą to sumę całkowicie uregulowała. Niniejsze zaświadczenie wydaje się do czasu sporządzenia aktu rejentalnego, który zostanie podpisany niezwłoczni po załatwieniu formalności w Powszechnym Urzędzie.”
W imieniu Zarządu pismo podpisane było przez pełnomocnika Rogowskiego. Dodać trzeba, że zakupione projekty były często przerabiane i przystosowywane do potrzeb właściciela posesji. Projekt domu przy Daliowej został też nieco zmodernizowany. Umowa na modernizację projektu została zawarta z inż. Szwedowskim w roku 1934. Zamiast tarasu na piętrze właściciele posesji zaplanowali dodatkowe pomieszczenie mieszkalne. W tymże samym roku Firma Teofil i Adam Lewandowscy przystąpiła do budowy. Lewandowscy zobowiązali się do: „Wybudowania domu według wymiaru planu i w/w opisów technicznych domu p. Antoninie Szklarek od dnia wpłacenia pierwszej zaliczki na budowę danego domu do przeciągu siedmiu miesięcy od daty umowy za sumę 8.500 zł.”

Dom z przeszłością

Wszystkie wymienione uwagi zostały uwzględnione przez firmę budowlaną. Kto dziś pamięta o takich określeniach – uwzględnionych przez budowniczych – jak np. drzwi filungowe oklejone lub szklane z okuciem na zawiasy (francuskie), zamki z klamkami mosiężnymi i do dwu skrzydłowych kantrygle, bagensztangi lub paskwile? Właścicielem domu był p. Tadeusz Szklarek, żołnierz II Korpusu gen. Andersa. Jego żona Danuta, za ukrywanie ludzi w czasie hitlerowskiej okupacji (w innym domu, na Cegielni) otrzymała tytuł Sprawiedliwej Wśród Narodów Świata. Willa do dziś pozostaje w rękach rodziny Szklarków. Budynek z wejściem od strony podwórza zmodernizowano nieco, zachował jednak swój dawny charakter. Kilka bliźniaczych domów przy Polnej, Wrzosowej czy Plantowej – w gorszym czy lepszym stanie – jeszcze istnieje.

Tekst i rysunek: Andrzej Zalewski

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *