Urzędnicy kontra DEWELOPERZY – KRÓTKO I NA TEMAT…

2025-03-26 10:47:31

Obecnie, już nie tylko mieszkańcy, ale również lokalni samorządowcy oraz ministerialni urzędnicy, mówią że chcą walczyć z tzw. patodeweloperką. Jeszcze kilka lat temu protesty mieszkańców przypominały głos wołającego na puszczy. Decydenci twierdzili bowiem, że miasta i gminy muszą się rozwijać, a ludziom trzeba zapewnić mieszkania żeby nie uciekli z pieniędzmi i podatkami gdzie indziej. Dlatego przymykano oko na przypadki patologii.

Jeszcze niedawno w stolicy powiatu – Legionowie, niektórzy najwyżsi urzędnicy twierdzili, że nie ma takiego pojęcia jak „dogęszczanie” oraz że oni nigdy nie przyłożą ręki do utrudniania działalności deweloperom, bo ich zdaniem cały czas brakuje mieszkań. Dla deweloperów były wręcz same ułatwienia, jak choćby zwalnianie ich z konieczności zapewnienia przepisowej liczby miejsc parkingowych na terenie własnej działki, nieprecyzyjne zapisy planów dające możliwość dowolnej interpretacji czy inne formy wsparcia.

Wreszcie sam rząd, dla zadowolenia wyborców i osiągnięcia sukcesu, postanowił popuścić lejce przepisów i zgodzić się na jeszcze dalej idące ułatwienia dla budowniczych, jak Lex deweloper czy Lex covid. Nie zdecydowano się również na takie doprecyzowanie przepisów prawa budowlanego, które uniemożliwiałoby rozmaite deweloperskie sztuczki. A gminy w zdecydowanej większości nie zdążyły lub nie chcą zmieniać zapisów miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, w których można precyzyjnie zapisać rozmaite parametry i określić dopuszczalne formy zabudowy.

Tymczasem muszą cierpieć mieszkańcy. Najwyraźniej w pojedynku urzędników z deweloperami zwykle górą są ci drudzy. Sąsiadom budowanych w chaosie rozmaitych szeregowców i „jednorodzinnych” potworków obniża się komfort życia. Cierpieć będą też lokatorzy wszystkich tych przybytków, gdzie na minimalnej powierzchni działki udało się wcisnąć deweloperom dziesiątki lokali mieszkalnych, bez odpowiedniego dojazdu, miejsc parkingowych, miejsca na śmietnik czy odrobiny wolnej przestrzeni.

Jednym słowem, deweloperzy szaleją, a winnych nie ma…
Paweł Szyling

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *