WIELISZEW. Strzały na dożynkach
2015-09-19 7:03:31
W sobotę 12 września jeden z policjantów chcąc rozdzielić grupę awanturujących się mężczyzn postrzelił jednego z nich. Śledczy badają czy nie doszło do przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza.
Sceny jak z filmu akcji rozegrały się w sobotę 12 września po godzinie 21.00 na dożynkach gminnych w Kałuszynie. Na ulicy Słowackiego przy sklepie spożywczo-przemysłowym “abc” doszło do kłótni kilkunastu mężczyzn. Świadkowie mówią, że część awanturujących się przyjechała z Nowego Dworu Mazowieckiego. Drugą grupę stanowili miejscowi.
Wywiązała się szarpanina
Zabezpieczający imprezę policjanci musieli interweniować. Jeden z nieumundurowanych funkcjonariuszy podszedł do 25-letniego uczestnika awantury. – Wywiązała się szamotanina, a policjant został zmuszony wyciągnąć broń. Mężczyzna był agresywny. Podczas szarpaniny padł strzał. Kula trafiła 25-latka w nogę – relacjonuje Emilia Kuligowska z Komendy Powiatowej Policji w Legionowie. – Natychmiast została mu udzielona pomoc, najpierw przedmedyczna udzielona przez policjantów, a później medyczna. Postrzelony został zabrany do szpitala, a z naszych informacji wynika, że jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo – powiedziała Emilia Kuligowska.
Padł strzał
Na dziś wiadomo, że postrzelony mężczyzna to mieszkaniec Skrzeszewa. Podobno nie mający wcześniej problemów z prawem. Pozostaje on pod nadzorem policji. Świadkowie twierdzą, że awanturujący się mężczyźni byli pod wpływem alkoholu. Nieumundurowany policjant, który postrzelił 25-latka to mieszkaniec Wieliszewa. W trakcie dożynek pełnił służbę. Pozostała dwójka policjantów była umundurowana. Od razu o całym zdarzeniu został powiadomiony prokurator, oraz Wydział Wewnętrzny z Komendy Stołecznej Policji nadzorujący pracę miejscowych policjantów. Ponadto wszystkie czynności, które były wykonywane na miejscu zdarzenia były nadzorowane przez prokuraturę.
Policjantowi grozi więzienie?
Dowiedzieliśmy się z prokuratury, że standardowa kwalifikacja czynu przy tego typu sprawach to art. 231 par. 1 kodeksu karnego, czyli niedopełnienie obowiązków, bądź przekroczenie uprawnień przez funkcjonariusza policji. – Natomiast jak potoczy się postępowanie, tego nie potrafię przewidzieć. A poza tym, myślę, że nie my będziemy je prowadzili ponieważ wystąpię z wnioskiem o wyłączenie ze śledztwa naszej jednostki z uwagi na to, że to jest nasz funkcjonariusz – na gorąco skomentował sprawę Ireneusz Ważny, szef Prokuratury Rejonowej w Legionowie. Policjantowi grozi teraz, nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
DARIUSZ BURCZYŃSKI