Chłopcy BAWIĄ się rowerkami?
2024-06-19 1:59:57Jechałem w niedzielę samochodem ul. Modlińską do Warszawy. Korek był niesamowity, choć wydawało się, że nie ma żadnej realnej przyczyny i powstał on bez ważnego powodu. I co się okazało? Okazało się, że panowie po prostu postanowili sobie pojeździć rowerkami.
Aby ścigać się na kolarzówkach “panowie” zamknęli dla normalnego ruchu, nie tylko 2 z 4 pasów jednej z najważniejszych arterii komunikacyjnych stolicy, ale także most na Wiśle. Nieważne, że po drogach jeżdżą karetki do chorych, ktoś spieszy się do pracy, do pacjenta, na lotnisko albo w innej ważnej sprawie. Nieważne, że ktoś się spóźni w jakieś miejsce, a ktoś inny przypłaci to życiem.
Zamieszanie to trwało przynajmniej kilka godzin. Przy okazji zapomniano o odpowiednich oznaczeniach, o wcześniejszym poinformowaniu kierowców o zamknięciu mostu, o wyznaczeniu objazdów itd. Tak jakby sportowej zabawy nie można było urządzić, gdzieś na odludziu, albo przynajmniej w mniej uczęszczanej okolicy.
Kierowcom tego dnia nie było do śmiechu. Dobrze bawili się chyba tylko policjanci, których asysta była nadzwyczaj obfita. Dawno nie widziałem na raz tylu funkcjonariuszy i policyjnego sprzętu, szczególnie wtedy kiedy naprawdę są potrzebni.
zbyszek Małecki
3 komentarze
Może i była informacja , ale chyba w d…, ja też jechałem wtedy do warszawy i na trasie z Legionowa do Warszawy nie było żadnej info, jakiejkolwiek tablicy, nawet przed samym mostem. Stałem w korku i jak dojechałem do mostu dopiero zobaczyłem biało-czerwone barierki i policyjne samochody stojace w poprzek drogi
Wreszcie ktoś poruszył ten problem, który coraz częściej zaczyna dotykać naszą Stolicę i dotyczy nie tylko „rowerków” ale też „biegów” z „różnej okazji”.
I tu również żeby było jasne nie jestem przeciwnikiem wszelkiej aktywności fizycznej tylko po co i dlaczego w zatłoczonej i tak Stolicy? Można to zorganizować w zupełnie innym miejscu w otoczeniu pół i lasów. Dla uczestników i miłośników będzie zdrowiej a dla mieszkańców i potencjalnych użytkowników warszawskich dróg obejdzie się bez utrudnień. Tylko co wtedy ze „zdjęciami polityków” w otoczeniu tych IMPREZ. Gwarantuję nieźle a nawet lepiej „wyjdą” na łonie natury niż na warszawskim asfalcie.
Nie jestem fanem zamykania dróg… ale informacja o zamknięciu była w,dłuż całej trasy 2 tygodnie przed tą imprezą.