DZIWIĘ SIĘ… Mają 8 mln zł na zadaszenie lodowiska, a nie mają na budowę przepraw?
2019-07-19 8:26:19
Nasi decydenci nie przestają mnie zadziwiać. Całkiem niedawno było słychać z ich ust lament, że nie ma w budżecie miasta pieniędzy na budowę drugiej przeprawy przez tory. Dlatego nie chcą, ale muszą zrezygnować z jej realizacji. Podobnie odpowiadają również mieszkańcom, którzy zwracają się do nich w drobnych sprawach, jak załatanie dziury w drodze, czy ustawienie śmietnika. Nie mówiąc już o wypłacie mieszkańcom jakiegoś choćby niewielkiego odszkodowania
Zawsze wtedy tłumaczą, że są ważniejsze wydatki. Jednak chyba zdecydowana większość mieszkańców podziela pogląd, że problemy komunikacyjne miasta są tymi, które dotykają niemal wszystkich. Dlatego ze zdumieniem odnotowałem fakt, że władze na budowę tunelu chcą przeznaczać, przez najbliższe 4 lata, mniej niż 4 mln zł rocznie. Gdy roczny budżet Legionowa znacząco przekracza 200 mln zł. Okazuje się więc, że dla rządzących sprawa lepszego skomunikowania, podzielonego na części i stojącego ciągle w korkach miasta, nie jest priorytetem.
Zdumiałem się jeszcze bardziej, kiedy przeczytałem, że miasto stać, bo chce wydać jeszcze w tym roku, aż 8 mln zł na zadaszenie lodowiska, czyli potocznie mówiąc ślizgawki. Prezydent lekką ręką zamierzał też wydać 5 czy 6 mln zł na wykupienie interesu pewnego przedsiębiorcy z branży fitness, któremu po 5 latach znudziło się prowadzenie tego interesu. 900 tys. zł postanowił przeznaczyć na utworzenie nowej miejskiej spółki, która nie wiadomo po co i komu jest potrzebna. W końcu też, ciągle głośnym echem odbijają się zagraniczne wojaże prezydenta i jego najbliższego otoczenia. Mówi się nawet o przelotach urzędników z Polski do Singapuru, a stamtąd do Dubaju i z powrotem. A ja myślałem, że miasto oszczędza każdy grosz i przy pomocy linijki sprawdza na ile je stać metrów nowej kładki.
Niektórzy usprawiedliwiają rządzących i twierdzą, że samorządowcy nie muszą znać się na wszystkim. Podobno mogą nie wiedzieć, że miasto zaczyna budować się od infrastruktury, takiej jak drogi, przeprawy i kanalizacja, podobnie jak dom buduje się od fundamentów, a nie od ozdób na kominie. Niektórzy twierdzą też, że samorządowcy mogą nie potrafić liczyć i stąd ich problemy w zarządzaniu miastem. Może uwierzyłbym, gdybym nie wiedział, że każdy z nich doskonale potrafi zadbać o swój prywatny interes. Dlatego myślę, że budowa przez dewelopera osiedla w miejscu planowanej przeprawy, jest bardziej w ich interesie, niż rozwiązywanie komunikacyjnych problemów mieszkańców.
Maciej Lerman
1 komentarz
Nic dodac, nic ująć. Prywata i klamstwa, od lat!