JABŁONNA. Kto stawia krzyże?

2015-06-30 5:03:58

W ostatnim czasie na terenie gminy stanęły dwa drewniane, ponad 3-metrowe krzyże. W każdej chwili może pojawić ich się więcej. Krzyże zostały wmurowane w pasie dróg gminnych. Nikt, włącznie z wójtem, nie wie skąd się one wzięły. Co dalej z krzyżami? Na razie nie wiadomo.

Od 3 tygodni trwa poszukiwanie właściciela krzyża, który stanął w Trzcianach na skrzyżowaniu ulic Żwirowej z Kwarcową. Warto dodać, że w tej miejscowości mieszka wójt Jarosław Chodorski. Krzyż pojawił się przed świętem Bożego Ciała. Jak się okazuje identyczny pojawił się również przed świętami Wielkanocnymi. Został wbetonowany w ziemię przy “wylocie” z Legionowa na ulicy Parkowej, już w Jabłonnie.

Lokalizacje stwarzają zagrożenie

Jedna ze starszych mieszkanek wsi Trzciany powiedziała nam, że krzyż był postawiony w środku tygodnia nad ranem. Jej zdaniem zabieg ten był celowy, ponieważ wiele osób o tej porze jest w pracy i mało kto może wtedy zaprotestować, czy nawet zadać kilka prostych pytań. Ale jak mówi, ci którzy go montowali nie byli stąd. Wątpliwości też budzi miejsce w którym krzyż został postawiony. Skrzyżowanie i podwójna linia ciągła na tym odcinku drogi to dość niebezpieczne miejsce dla ludzi, którzy zapewne w przyszłości będą się chcieli pod nim zebrać w celach religijnych. Podobnie sprawa się ma odnośnie krzyża postawionego w Jabłonnie na ulicy Parkowej. Stoi on w miejscu które nie ma chodnika, a nawet pobocza, na dodatek  przy jezdni na dość ostrym łuku, która czasami bywa bardzo ruchliwa. W sprawie tego krzyża pierwsze sygnały sprzeciwu wpłynęły do naszej redakcji już na początku kwietnia.

Gmina nie widzi problemu

Krzyże stoją w pasach drogowych, które należą do gminy, a więc wymagają zgody urzędu gminy na ich postawienie. Co dziwne, gmina nie dostrzega w tych lokalizacjach żadnego zagrożenia. – Zostaliśmy telefonicznie poinformowani przez mieszkańców o dwóch krzyżach, które w ostatnim czasie pojawiły się przy drogach gminnych – informuje Dorota Staśkiewicz, podinspektor ds. Marketingu i Komunikacji Społecznej w UG Jabłonna. – Czekamy na zgłoszenie się osoby, bądź instytucji odpowiedzialnej za montaż krzyży. Mamy nadzieję, że publikacje prasowe przyspieszą ten proces i inicjatorzy zgłoszą się do urzędu w celu uzupełnienia dokumentacji. Gmina nie podjęła jeszcze decyzji, jakie dalsze kroki zostaną podjęte w tej kwestii. Na tę chwilę, lokalizacja krzyży nie stanowi utrudnienia ruchu drogowego oraz nie stwarza zagrożenia – kończy Dorota Staśkiewicz.

Nikt, nic nie wie

Wygląda więc na to, że gmina, jeśli tylko dokumentacja zostanie uzupełniona, nie będzie wnioskowała o usunięcie krzyży. Problem polega jednak na tym, że jest to pewnego rodzaju samowola i do tej pory nikt nie podjął formalnych działań aby ten proceder ukrócić. Gmina która jest gospodarzem terenu nic o  “akcji stawiania krzyży” nie wie. Rodzą się kolejne pytania, kto za tym stoi i czemu to miałoby służyć? – Wiem o tej sprawie, ale nie mam z tym nic wspólnego. Myślę, że nikt z samorządowców za tym nie stoi. Chcę wierzyć, że wynika to ze szczerych przekonań i nie jest to żadna prowokacja  – powiedział Radomir Czauderna, sołtys Dąbrowy Chotomowskiej i członek PiS.

d.burczynski@toiowo.eu

DARIUSZ BURCZYŃSKI

2

Komentarze

4 komentarze

  1. Git odpowiedz

    No rozpałkę do grilla!

  2. Kati odpowiedz

    Wyrwać, spalić, kosztami obciążyć właścicieli albo parafię.

  3. Darek odpowiedz

    Gmina nie widzi problemu ????!!!!a w czym w ogóle gmina widzi problem??? To jest przyzwolenie przez Gmine na samowolkę….W kuluarach szeptaja że krzyże stawiają za cichym pozwoleniem wójta ???!

  4. Leon odpowiedz

    Kto stawia krzyże? …Krzyżowcy!! 😉

Skomentuj Kati Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *