LEGIONOWO. Złodziejstwu powiedzieli NIE! Protest mieszkańców przeciwko przeładunkowi śmieci

2023-01-31 4:31:50

Przybyli na zebranie w Szkole Podstawowej nr 4 byli oburzeni. Poczuli się niedoinformowani i oszukani w sprawie lokalizacji w ich sąsiedztwie punktu przeładowywania odpadów. Nie było ani przedstawicieli władz miasta,
ani firmy MS-EKO. Dlatego padały poważne zarzuty i oskarżenia…


W piątek (27 stycznia) w Szkole Podstawowej nr 4 przy ul. Jana Pawła I w Legionowie odbyło się zebranie mieszkańców, na którym pojawiło się kilkaset osób. Frekwencja przerosła wszelkie oczekiwania, bo sala gimnastyczna pękała w szwach. Tematem spotkania było utworzenie przez firmę MS-Eko stacji przeładunku odpadów, na terenie pomiędzy ulicami Suwalną i Sikorskiego, który firma dzierżawi od miasta.

Skąd ta awantura

Przypomnijmy. Firma MS-Eko, zajmująca się odbiorem i zagospodarowaniem odpadów od kilku lat dzierżawi tę działkę od miasta. Niedawno prezydent złożył wniosek do rady miasta o wyrażenie mu zgody na bezprzetargowe przedłużenie tej dzierżawy, tym razem na okres 10 lat. Popierający go radni w listopadzie 2022 r. przegłosowali uchwałę w tej sprawie, a więc dali prezydentowi zgodą, o którą zabiegał. Jej konsekwencją może być utworzenie na tym terenie stacji przeładunku odpadów. Odpady ze śmieciarek mają być tam przeładowywane do większych samochodów i wywożone na wysypiska lub do miejsc ich przetwarzania. Oczywiście nie spodobało się to mieszkańcom okolicy, a szczególnie coraz bardziej zagęszczonej ul. Olszankowej.

Obiecali konsultacje z mieszkańcami

Podczas dyskusji w czasie sesji, na temat wydzierżawienia działki MS-EKO prezydent Smogorzewski mówił, że przed zawarciem umowy na dzierżawę terenu odbędą się konsultacje z mieszkańcami w tej sprawie. Wiele osób liczyło, że będą mogli wówczas przedstawić swoje stanowisko, a nawet zgłosić protest wobec tej inwestycji. Później pojawiły się informacje, że umowa została już podpisana.
Co prawda okazało się, że zorganizowano w tej sprawie dwa spotkania, ale mało kto o nich wiedział. Jedno zorganizowała firma MS-EKO w Warszawie na Żeraniu 22 grudnia ubiegłego roku o godzinie 11. Z naszych informacji wynika, że uczestniczyło w nim tylko 2 mieszkańców. Drugie spotkanie odbyło się w Szkole Podstawowej nr 4 w Legionowie 9 stycznia br., ale powiadomiono o nim w ostatniej chwili i dlatego obecnych było zaledwie 27 mieszkańców. Ratusz w ogóle nie zamieścił informacji o tym spotkaniu na swoich portalach informacyjnych.

Czy podpisali umowę?

Do tej pory nie wiadomo jednak, z całą pewnością, czy umowa miasta z MS-EKO na dzierżawę działki na Łajskach została już podpisana. Jest to o tyle istotne, że opozycyjni radni domagają się cofnięcia prezydentowi zgody na wydzierżawienie działki. On sam zaś mówił, że zerwanie podpisanej umowy mogłoby skutkować koniecznością zapłaty wysokiego odszkodowania. Co interesujące, co innego mówił w tej sprawie prezydent Roman Smogorzewski, a co innego prezes firmy MS-EKO. Jeden twierdził, że umowę zawarto już w grudniu, a drugi mówił (w dniu 9 stycznia br.), że umowa nie jest jeszcze podpisana. A więc informacje w tej sprawie są sprzeczne. Dodatkowym smaczkiem jest okoliczność, iż pomimo pytań gazety, a także radnych, władze miasta do tej pory nie udostępniły umowy i nie odpowiedziały na związane z nią pytania.

Tym razem były tłumy

Tym razem o zorganizowanie zebrania zabiegał radny Sławomir Traczyk, a przyłączyli się również radni: Dariusz Petryka, Mirosław Grabowski oraz Bogdan Kiełbasiński. Od początku mieszkańcy wyrażali swoje niezadowolenie z powodu nieobecności zarówno przedstawicieli władz miasta, szczególnie prezydenta Romana Smogorzewskiego i jego z-cy Marka Pawlaka, jak i przedstawicieli MS-EKO. Na nieobecnych czekały puste, podpisane krzesła. Ustawiono je również dla radnych, szczególnie tych popierających prezydenta, którzy głosowali za wyrażeniem mu zgody na bezprzetargowe wydzierżawienia działki firmie MS-EKO
Zgromadzeni mieszkańcy wypowiadali się zdecydowanie przeciwko utworzeniu stacji przeładunku odpadów. Mówili, że nie chcą smrodu, szczurów i much w okolicy swoich domów. Obawiają się także, iż następnym krokiem może być utworzenie sortowni albo spalarni odpadów, co jeszcze gorzej odbije się na warunkach ich życia oraz na wartości ich nieruchomości, które mogą stać się niemożliwe do sprzedaży. Dlatego zbierano podpisy pod protestem oraz wymieniano się pomysłami, jak powstrzymać śmieciową inwestycję.

Odwołać prezydenta

Mieszkańcy kierowali zarzuty wobec firmy MS-EKO oraz władz miasta. Przypomnieli, że prezes MS-EKO kilka lat temu pod Siedlcami również organizowała stację przeładunku odpadów, a w efekcie powstało tam składowisko odpadów. Mówili też, że ukrywano informacje, że firma ta od kilku miesięcy objęta jest postępowaniem upadłościowym. Z kolei prezydentowi Smogorzewskiemu zarzucali, że po cichu robił wszystko, aby ułatwić firmie MS-EKO utworzenie stacji przeładunku odpadów. Padały głosy, że skoro faworyzuje jedną firmę, to może mieć z tego powodu jakiś korzyści. Ktoś inny twierdził, że nieobecność prezydenta podyktowana jest brakiem odwagi, aby spojrzeć w tej sytuacji mieszkańcom w twarz. Na słowa radnego Traczyka, że prezydent jest osobą poważną i wysłucha głosów mieszkańców, na sali wybuchł śmiech. Pojawiła się również propozycja, aby zorganizować referendum ws. odwołania prezydenta Smogorzewskiego. „Trzeba mu pokazać, że my na jego złodziejstwo mówimy nie!” – ostro skwitował uczestnik spotkania.

Tylko nacisk mieszkańców

Opozycyjni radni, którzy stanęli przed mieszkańcami przekonywali ich, że najlepszą metodą powstrzymania uruchomienia stacji przeładunku odpadów jest ich nacisk na prezydenta oraz popierających go radnych. Dlatego apelowali do mieszkańców o ich liczne przybycie na obrady Komisji Rozwoju Miasta (7 lutego o godz. 18:00), a szczególnie na sesję Rady Miasta (8 lutego o godz. 10:00). Ich zdaniem, tylko nacisk dużej grupy mieszkańców może spowodować, że prezydent Smogorzewski oraz popierająca go grupa radnych wystraszą się i wycofają z wcześniejszych decyzji.

Karol Krawczyk

Komentarze

3 komentarze

  1. Jurek odpowiedz

    Jak się Smogi nie pojawi to go odwiedzimy, i parę kubłów ze śmieciami też weźmiemy niech poczuje jak pachną jego decyzje,,,

  2. Rolnik odpowiedz

    Będziemy na sesji rady, taczki już czekają.

    1. Stuu odpowiedz

      Smogi na Radzie sie nie pojawi, przypadkiem utknie w kiblu. Jednak nie wszystkich mieszkańców udalo mu sie omamić i ogłupić tanimi sztuczkami.

Skomentuj Rolnik Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *