LEGIONOWSKI. Niebezpieczny rów – GDDKiA nie widzi problemu!

2022-09-09 4:13:39

Po katastrofie polskiego autokaru w Chorwacji, w sierpniu br. zapytaliśmy Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad o niebezpieczne, zdaniem czytelników, miejsca na obwodnicach Jabłonny i Serocka. Głębokie niczym niezabezpieczone rowy, przy samej jezdni, na DK 61, przypominają bowiem miejsce tragedii sprzed miesiąca. Jednak według rzeczniczki GDDKiA, zabezpieczenia nie są tam wymagane


Przypomnijmy. W sobotę 6 sierpnia ok. godz. 5.40 rano na autostradzie A4 pod Zagrzebiem w Chorwacji, doszło do katastrofy polskiego autokaru z pielgrzymami. Autobus z nieustalonych dotąd przyczyn zjechał z drogi, przebił się przez bariery energochłonne, wpadł do rowu i uderzył w nasyp przy przepuście drogowym. W wypadku zginęło 12 osób, a 32 pielgrzymów zostało rannych. W śród ofiar byli również mieszkańcy Legionowa.

Niebezpieczne miejsca na DK61

Po tej katastrofie, odezwali się do redakcji czytelnicy, którzy zwracali uwagę, że na naszym terenie znajdują się miejsca łudząco przypominające miejsce wypadku polskiego autokaru z pielgrzymami. Chodziło o odcinki Drogi Krajowej nr 61: obwodnicę Jabłonny oraz obwodnicę Serocka. Wskazywali oni m.in. odcinek obwodnicy Jabłonny, jadąc z Warszawy „zaraz za rondem pośrodku obwodnicy, gdzie kończą się ekran”. Znajduje się tam, zaraz przy jezdni, głęboki rów niezabezpieczony żadną barierką. Czytelnicy twierdzili, że – „tam, ktoś może się zabić nawet przy minimalnej prędkości, jak przypadkiem zjedzie na pobocze”. Dostaliśmy także informacje o podobnie niezabezpieczonych rowach przy obwodnicy Serocka

Co na to Generalna Dyrekcja?

Według czytelników, we wskazanych miejscach, tak jak pod Zagrzebiem znajdują się głębokie rowy odwadniające. W dodatku w przeciwieństwie do tych w Chorwacji, nie zostały one w ogóle zabezpieczone barierkami. Tam były nawet barierki, ale niektórzy twierdzili, że były one zbyt słabe. Dlatego zdaniem czytelników, jeśli miejsca te nie zostaną odpowiedni zabezpieczone, do podobnego wypadku może dojść także na naszym terenie.
W związku z tym skierowaliśmy pytania do GDDKiA, dlaczego głęboki, ponad 2-metrowy rów odwadniający, nie został zabezpieczony barierami oraz czy planowane jest jego zabezpieczenie?
Z odpowiedzi udzielonej przez Małgorzatę Tarnowską z GDDKiA, dowiedzieliśmy się, że – „obwodnica Jabłonny została wykonana w oparciu o przepisy prawa i pozyskane decyzje”. A także, iż urządzenia takie jak barierki, zastosowano tylko „w uzasadnionych lokalizacjach”.

Urzędnicy wiedzą lepiej

Z odpowiedzi GDDKiA wynika więc, że barierki odgradzające głęboki rów odwadniający od jezdni, na obwodnicy Jabłonny nie są wymagane. Dlatego też nie planuje się wykonania takich zabezpieczeń. Ponadto Małgorzata Tarnowska nie omieszkała przypomnieć, że „uczestników ruchu obowiązuje przestrzeganie przepisów prawa o ruchu drogowym, zachowanie bezpieczeństwa i dostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze”.
Należy w tej sytuacji mieć tylko nadzieję, że nie okaże się, iż urzędnik jak zwykle mądry, dopiero, po szkodzie…

W. Dobrowolski

Komentarze

2 komentarze

  1. Wojtek odpowiedz

    Podobno (do sprawdzenia) barierek nie trzeba mątować jeśli rów przy drodze ma mniej 75 cm głębokości. Rów przy obwodnicy Jabłonny ma ze 300 cm głębokości i każdy trzeźwo myślący widzi, że tam jest niebezpiecznie i może dojść do tragedi. O dziwo – nie widzą tego tylko urzędnicy z GDDKiA. Ale jakoś mnie to nie dziwi.

  2. م تحياتي odpowiedz

    Do tego rowu na obwodnicy Jabłonny 3 lata temu wpadło auto osobowe.
    Leżało w nim 2 dni, zanim zostało wyciągnęte.

Skomentuj Wojtek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *