O co chodzi z tymi lasami? – KRÓTKO I NA TEMAT…
2025-03-29 12:59:15
Wielokrotnie w ostatnich latach docierały do nas sygnały, że lasy wyżynane są na potęgę. Ludzie mówili, że nie pamiętają czegoś takiego. Twierdzili, że miejsca, gdzie od dziecka chodzili na spacery albo na grzyby zostały zniszczone, przestały istnieć i zamieniły się w rżyska.
Pozostawało to w całkowitej sprzeczności z twierdzeniami leśników. Ci z Lasów Państwowych zawsze twierdzili, że prowadzą zrównoważoną gospodarkę leśną, zgodną z planami urządzenia lasu, przeprowadzają niezbędne zabiegi ochronne, dbają o przyrodę, a także mówili, że ilość lasów cały czas rośnie. Gdy dla zwykłego człowieka teren po wyrąbaniu drzew był tylko pustym polem, to dla leśników był to nadal las, na co miały wskazywać oznaczenia LS na mapach. Zapowiadali zawsze, że jeśli nawet drzewa zostały całkowicie wycięte, to w niedługim czasie w ich miejsce zostaną posadzone nowe. Informacje te nie zadawalały jednak drugiej strony.
W tych okolicznościach trudno było przewidywać, że obie strony sporu łatwo mogą dojść do porozumienia. Bo dla Lasów Państwowych prowadzenie tzw. gospodarki leśnej oznaczało przede wszystkim funkcje produkcyjne czyli pozyskiwanie drewna. Natomiast funkcje ochronne lasów, a przede wszystkim społeczne, zdaniem wielu, były traktowane po macoszemu.
Stąd powstała idea tworzenia lasów społecznych, czyli takich które mają służyć przede wszystkim ludziom, przyrodzie i klimatowi, a nie koniecznie produkcji drewna. Mają być one wykorzystywane do celów rekreacji i wypoczynku. A jako ich główną lokalizację wskazano tereny wokół miast, tak aby mieszkańcy mogli z nich korzystać w jak najszerszym zakresie. Dojrzałe, zdrowe lasy chronią mikro-klimat, chronią przed powodzią i suszą, są miejscem odpoczynku i regeneracji, oczyszczają powietrze, tworzą ostoje dla bioróżnorodności.
Według badań opinii społecznej, polskie społeczeństwo właśnie takie funkcje lasów uważa za ważniejsze od pozyskiwania drewna.
Paweł Szyling