Czy warto być KLAKIEREM? – PORADNIK WYBORCZY

2024-03-27 8:11:47

Z kilkunastoletnich obserwacji legionowskiego samorządu wynika, że radni wybrani z ugrupowań należących do koalicji rządzącej miastem, w ogóle nie kontrolują działań prezydenta, co jest ich obowiązkiem. Pełnią natomiast rolę klakierów, którzy karnie przegłosowują wszystkie uchwały przedłożone im przez władze. Dlaczego się na to godzą?

Maciej Lerman

Czasami zdarza się, że ktoś z nich nie przyjdzie na głosowanie w niewygodnej dla niego sprawie, jak np. pozwolenie na budowę kolejnego bloku, które mogłoby spowodować niezadowolenie u jego wyborców czy sąsiadów. Ale tylko wtedy, gdy ta nieobecność nie będzie miała wpływu na ostateczne rozstrzygnięcie. Co do zasady, radni z tych ugrupowań głosują tak jak życzy sobie władza wykonawcza czyli prezydent. Wszelkie skargi na rządzących uznają za nieuzasadnione. Mało zadają pytań, nie dociekają, nie krytykują.

A więc czy warto być samorządowym klakierem, czyli kimś kto o niczym nie decyduje, a tylko robi co mu każą i przyklaskuje wszelkim inicjatywom władz? Na tak postawione pytanie odpowiedź wydaje się dość prosta – warto, a na pewno się opłaca. Czasami problemem może być tylko patrzenie w lustro. Ale nie wszyscy widzą w tym problem.

Kiedyś powstał nawet pomysł, aby zrobić mapę gminy z zaznaczonymi miejscami, gdzie mieszkają radni. Miałaby ona ułatwiać potencjalnym kupcom wybór miejsca, gdzie jest porządna, oświetlona droga z chodnikiem, a także wszystkie niezbędne media. Ale to nie wszystko. Przede wszystkim liczą się diety oraz kontakty. Dzięki nim można na przykład dostać dobrą pracę dla siebie albo i dla rodziny. Jeśli nie w tym, to w jakimś innym samorządzie, w spółce komunalnej albo innej instytucji. Są też tacy, którym funkcja radnego pomaga w prowadzeniu własnych biznesów.

A co w zamian? W zamian wystarczy zachowywać się jak klakier. Nie chodzi jednak o kota złego czarnoksiężnika Gargamela z bajki o Smerfach. Ale o zwykłego samorządowego klakiera, który w odpowiednim momencie, na sygnał podnosi do góry rękę podczas głosowań albo naciska odpowiedni przycisk. Poza tym nie musi się niczym interesować, albo nawet jest wskazane aby pewnymi sprawami się nie interesował i broń Boże nie wtykał nosa, gdzie nie trzeba.

Taka postawa może zapewnić więc wiele korzyści, a w niektórych przypadkach, nawet wielokrotną reelekcję. Problemem jest tylko to, czy jakąś korzyść z takich radnych będą mieli pozostali mieszkańcy…

Maciej Lerman

Komentarze

13 komentarzy

  1. Janek odpowiedz

    Klakierów w Radzie Miasta Legionowo jest większość. To radni z Porozumienia Samorządowego i niestety z Platformy, za sprawą Jana Grabca, który jest w jakiś dziwny sposób uzależniony jest od Smogorzewskiego.
    Teraz szykują się nowe wybory ale rządzącym od ponad 20 lat jest za dobrze, nie chcą niczego zmieniać.
    Dlatego jak ktoś chce zmian w miście na lepsze, tak jak ja – wyborca Koalicji Obywatelskiej, to niestety- powinien głosowac na kogoś innego …

  2. Waldek 14l odpowiedz

    Wystarczy głosować na ludzi, których się zna.
    Prawda że proste rozwiązanie?

    1. Steff odpowiedz

      Jasne. Ja np znam Pana Pachulskiego, i nie widzę możliwości oddania na niego glosu. Malo tego, zachodze w glowe KTO wogole oddaje glos na kogos takiego? Tak samo, jak nie moge zrozumieć, ze ktoś mógł zrobic z niego “jedynke” jakiejkolwiek listy. No sorry, ale intelektualnie, to to jest mocny policzek dla wyborców.
      Kto zna, ten wie, o co mi chodzi.

    2. Dariusz Nowak odpowiedz

      A nie do końca, a nawet wcale. Mam rozumieć że głosujmy na tych którzy rządzą już od wielu lat bo ludzie ich znają ????
      W domyśle na obecną ekipę ? To jest część komentarza zamieszczonego na Facebooku
      “Dlatego będę głosował na obecnego prezydenta, bo o reszcie nic nie wiem”
      Brzmi dziwnie znajomo

  3. Dariusz Nowak odpowiedz

    Też kiedyś myślałem że mieszkańcy Legionowa cierpią na syndrom sztokholmski, doszedłem jednak do wniosku że te głosy poparcia, te wpisy na Facebooku w których niewygodne fakty, materiały prasowe nazywane są kłamstwem piszą ludzie cyniczni którzy prą do przodu po trupach.
    Jeżeli nie weżniemy udziału w głosowaniu to będzie tak jakbyśmy oddali głos na tych ludzi, Oni są doskonale zorganizowani i na pewno wezmą udział w głosowaniu
    Czy mieszkańcy Legionowa wreszcie obudzą się i pogonią całe to towarzystwo, nie wiem, mam nadzieję że tak

  4. Sylwia odpowiedz

    Dlaczego do reprezentowania nas mieszkanców pchaja sie prominenci typu dyrektor POCZYTALNI, szefowa KZB, DYREKORKA OPS Z PRAGI ( KIEDYŚ KRADAŁA LODÓWKI W NASIELSKU), komenadant strazy miejskiej, wice z MOKu i żona posła ( dwa w jednym) , DYREKTOR MUZEUM, KIEROWNIK BASENU ? Za mało im jeszcze kasy? Niech lepiej zajma sie swoimi placówkami gdzie spędzają 3-4 godziny, a resztę czasu albo promuja sie na FB ALBO grają w tenisa albo urlopują.

  5. Cezary odpowiedz

    Mam wrażenie że w Legionowie ludzie cierpią na syndrom sztokholmski z całym szacunkiem oczywiście. Brawo dla redakcji za dosadny artykuł, nazwanie rzeczy po IMIENIU. Ludzie ocknijcie się!!!

  6. Ewa odpowiedz

    To skandal, że radnymi a także kandydatami na radnych są funkcjonariusze jak:
    komendant Straży Mieskiej, kierownik Areny Legionowo, kierownik Basenu na Piaskach, naczelnik w Starostwie Powiatowym, panie nauczycielki, dyrektorki szkół itd…….
    Funkcjonariusze zależni od władzy wykonawczej nie powinni nigdy być radnymi.

    1. STEFAN odpowiedz

      Mają ciepłe posadki w urzędach albo interesy z miastem, siedzą cicho i głosują tak jak oczekuje Smogorzewski. TO ONI głosowali za PRZEŁADOWNIĄ ŚMIECI w Legionowie a także za ZMIANĄ PLANÓW ZAGOSPODAROWANIA, która umożliwia większą intensywność zabudowy – czyli DOGĘSZCZANIE w tym szeregówkami oraz zmniejszenie powierzchni biologicznie czynnej – czyli za ZMNIEJSZENIEM ILOŚCI ZIELENI w mieście!!!

  7. STEFAN odpowiedz

    No takich klakierów mamy już od lat, to ci wszyscy ludzie Smogorzewskiego w Radzie Miasta.: nauczycielki, pracownicdy spółdzielni SMLW, spółki KZB, Starostwa, Straży Miejskiej. Robią i będą robić , co im każą, bo boją się o swoje posady.

    Dlatego nie ma sensu na nich głosować, choćby prywtnie byli całkiem przyzwoitymi ludźmi – bo zawsze staną po stronie WŁADZ a NIE PO NASZEJ STRONIE, STRONIE MIESZKAŃCÓW !!!!!!!

    1. Victor odpowiedz

      Stefan, masz rację oprócz tego by olać wybory. Odsunąć tych klakierów od koryta jest prawie niemożliwe ale prawie robi wielką różnicę. Nie ma innej metody niż głosowanie i nadzieja , że jednak ludzie pójdą po rozum do głowy. Pójdę na wybory tylko z jednego powodu: by potem spojrzeć sobie w twarz i powiedzieć sobie spokojnie, że ja hołoty i cwaniactwa nie popieram.

      1. Mart odpowiedz

        A ja nadal nie wiem, na kogo oddac głos. To chyba pierwsze takie wybory, w ktorych nie akceptuję wszystkich lub większości kandydatów z każdego komitetu.

        1. Victor odpowiedz

          Tak Mart, jest problem z wyborem. Zaufam intuicji i wybiorę mniejsze zło.

Skomentuj Dariusz Nowak Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *