Rosiak nie trzyma ciśnienia

2016-06-01 1:17:06

Zarząd SML-W zamieścił u nas sprostowanie do artykułu jednego z naszych autorów. Wynika z niego, że prezesowi i współpracownikom puszczają nerwy albo jak to mówi młodzież – prezes nie trzyma ciśnienia.

Po pierwsze zarząd SML-W oburzył się na stwierdzenie, że Szymon Rosiak (prezes zarządu SML-W) organizuje Walne Zebranie Spółdzielni. Według statutu powinno być bowiem (jakby miało to większe znaczenie), że nie prezes tylko zarząd i nie organizuje tylko zwołuje. Na dodatek nie “zebranie” tylko “zgromadzenie”. Wyjaśniamy, że niuanse te nie mają większego znaczenia dla czytelników, dla których ważniejszy jest sens całości.

Szefowie spółdzielni twierdzą też, że nie istnieje zależna i wierna swemu udzielnemu księciu (z kontekstu wynika, że chodzi o prezesa Rosiaka) gwardia spółdzielców, która bez zbędnych pytań przegłosowuje uchwały o milionowych następstwach dla całej spółdzielni. Nie wiemy, skąd prezesi wiedzą, że taka wierna gwardia nie istnieje, bo efekty głosowań w SML-W świadczą o czymś wręcz przeciwnym. Twierdzą też, iż nie jest prawdą, że część członków spółdzielni jest zmuszana do pozostania na zebraniu. Tu musimy uderzyć się w piersi. Zapewne nikt nikogo siłą nie zmusza. Są jednak pracownicy administracji i ich rodziny, których zmuszają okoliczności. Albo są oni zawsze obecni na każde wezwanie zarządu, we własnym, dobrze pojętym interesie. Prezesi oburzyli się być może najbardziej na stwierdzenie, że  prezydent Smogorzewski, syn prezesa Rosiaka, synowa prezesa Rosiaka oraz kilka innych osób nabyli (od spółdzielni – przyp. red.) “okazyjne” lokal. Dlatego napisali, że nie jest to prawda. Dalej piszą, że w ogóle, nikt nie nabył od Spółdzielni “okazyjnie” lokalu, a własność lokali była i jest przenoszona na inne podmioty – oczywiście zgodnie ze Statutem SML-W. Nie zmienia to jednak faktu, że wszystkie wymienione osoby stały się właścicielami lokali usługowych przy głównej ulicy miasta, grubo poniżej ceny rynkowej, a nawet za za pół tej ceny. Nieścisłość polegała tylko na tym, że nie chodziło o jeden lokal ale o większą liczbę lokali. Sami prezesi muszą chyba się zgodzić, że nabycie (kupno) za pół ceny jest zawsze okazją.

WD

Komentarze

3 komentarze

  1. Elżbieta odpowiedz

    Rosiak jak Lenin? – nie zniszczalny i wiecznie żywy. Łubu dubu, łubu dubu niech żyje nam Prezes,,,,,,,,,,,,

  2. Kamil odpowiedz

    A może prezesowi pękła rurka? 🙂

  3. Krystyna odpowiedz

    Na moim 11 piętrze ciśnienie też jest słabe, a woda z rdzą, bo rur spółdzielnia od lat nie wymieniała. krystyna.

Skomentuj Krystyna Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *