Zakaz wjazdu do centrum? – KOMENTARZ MIESZKAŃCA

2022-10-20 8:45:45

Aby czegoś zakazać, to najpierw trzeba dać alternatywę. Nie znam drugiego miasta tak nieprzyjaznego dla swoich niezmotoryzowanych mieszkańców jak Legionowo


Mentalnie zatrzymaliśmy się w latach 90, kiedy to panował kult samochodu. Przecież całe centrum Legionowa łącznie z ulicą Piłsudskiego, to jeden wielki gigantyczny parking, gdzie pieszy, któremu zostawiono pół metra chodnika czuje się jak intruz.

Była jednak szansa na zmiany, kiedy pojawił się pomysł wydzielenia z Piłsudskiego części przeznaczonej jedynie dla pieszych i utworzenie tam deptaka. Doskonale pamiętam jednak histerię jaka zapanowała, kiedy tylko pojawił się ten pomysł. Sklepy i punkty usługowe miały padać jeden po drugim, bo argumentowano to tym, że klient musi mieć możliwość wjechania samochodem prawie do sklepu, inaczej zakupów nie zrobi.

Druga sprawa, brak komunikacji lokalnej z prawdziwego zdarzenia. Pomijam już te 3 darmowe linie, autobusik który kursuje, co 60 minut, to jedynie namiastka komunikacji. Autobusu oznaczone L, mają zaś za zadanie obsłużyć okoliczne miejscowości.

I znowu była szansa na utworzenie w Legionowie komunikacji lokalnej z prawdziwego zdarzenia. Chodzi o komunikację organizowaną przez ZTM. W praktyce byłaby darmowa, bo większość mieszkańców i tak ma karty miejskie, a starsi mają roczny bilet seniora lub jadą całkowicie za darmo.

Oczywiście pomysł nie przeszedł w konsultacjach społecznych, bo rzekomo sami mieszkańcy nie zgodzili się na zmiany. Dopiero wtedy moglibyśmy mówić o węzłach przesiadkowych, bo zamierzeniem było, aby mieszkańcy z komunikacji lokalnej mogli się przesiadać do autobusu, który miał jechać do Warszawy.

W efekcie centrum Legionowa jest zawalone samochodami i betonem. Samochodów przybywa, bo do Legionowa przyjeżdżają mieszkańcy z okolicznych miejscowości i ruch wzrasta. Dlatego codziennie mamy jakiś większy czy mniejszy wypadek i …błędne koło się zamyka.

Dariusz Nowak

Komentarze

24 komentarzy

  1. Uważnym okiem mieszkańca odpowiedz

    Dla przybliżenia pojęcia “zrównoważony rozwój” dopowiem, że polega to na tym, że np. pod płaszczykiem dbania o środowisko obniża się poziom życia ludzi. Propozycja deptaka jest w mojej ocenie typowym tego przykładem. Budowanie ścieżek rowerowych w centrum miasta jest niczym innym, jak budowaniem infrastruktury dla docelowego obniżenia standardu życia mieszkańców. Aby w niedalekiej przyszłości promować wśród nas rezygnację z samochodów a zastąpienie ich ekologicznym rowerem.
    Bądźmy uważni, decyzje lokalne, to też decyzje polityczne. Chciejmy łączyć kropki…

    1. Daro odpowiedz

      Co rozumiemy pod pojęciem zrównoważony rozwój
      Inteligentny i zrównoważony rozwój miast i społeczności to taki rozwój społeczno-gospodarczy, w którym następuje proces integrowania działań politycznych, gospodarczych i społecznych, z zachowaniem równowagi przyrodniczej oraz trwałości podstawowych procesów przyrodniczych, w celu zagwarantowania możliwości zaspokajania podstawowych potrzeb poszczególnych społeczności lub obywateli zarówno współczesnego pokolenia, jak i przyszłych pokoleń.
      To jest tylko definicja, ja rozumiem to tak że chciałbym dla siebie jak i swoich dzieci zostawić chociaż cząstkę zieleni i przestrzeni do życia
      Jeżeli ktoś pisze że pod płaszczykiem zrównoważonego rozwoju obniża się poziom życia ludzi to wiem że mam do czynienia z osobą której przeszkadza zieleń, przestrzeń dla mieszkańców, przeszkadzają ścieżki rowerowe bo często zajmują miejsce przeznaczone dla samochodów
      Deptak także jest przeszkodą w tym a jakże “rozwoju” bo w jakiś sposób ogranicza bożka w postaci samochodu
      Wystarczy połączyć kropki

  2. Daro odpowiedz

    @Victor Legionowo było projektowane jako sypialnia dla Warszawy ale te kilkanaście lat wstecz było o wiele przyjaźniejsze dla mieszkańców, między blokami była ogólnodostępna część wspólna, działały jakieś kluby osiedlowe
    Jak wygląda to teraz widzisz przecież sam, części ogólnodostępne znikają bo stanowią przeszkodę w tym “zrównoważonym rozwoju” którego efektem między innymi jest lawinowy wręcz wzrost ruchu samochodowego nie tylko w centrum, brak komunikacji lokalnej z prawdziwego zdarzenia i pekiny jak rak rozrastające się pomiędzy domami jednorodzinnymi .Legionowo już nigdy nie będzie przyjaźniejsze dla swoich mieszkańców

    1. Victor odpowiedz

      Daro, pełna zgoda. Jednak nie widzę szans na realną poprawę, wylany beton związał i pozostanie już na lata

  3. Mart odpowiedz

    Wnioskiem, jakim mozna podsumować tak tekst jak i toczącą sie pod nim dyskusję, jest stwierdzenie, ze w Legionowie nie ma możliwości realnej poprawy komfortu ani pieszych, ani kierowców. Ktoś kiedyś tak zaprojektował te ciągi komunikacyjne, w innych realiach niz współczesnie, późniejsza zabudowa sprawiła, że nie ma już miejsca na przykładowo poszerzenie ulic, dodatkowe parkingi. Do tego dorzućmy fakt, że Legionowo jest najbardziej zagęszczonym miastem w Polsce, za co dziękować można już współczesnym władzom. Za tym idzie ilość samochodów, ciasne miejsca parkingowe (niech ktos zaparkuje w centrum w godzinach poludniowych i sproboje z pasazerem swobodnie wysiasc z auta), zanieczyszczenia. W skrócie: bez buldożera mamy w Legionowie przerąbane.

  4. Victor odpowiedz

    Jak czytam te komentarze oraz artykuł dochodzę do wniosku, że celem miasta jest zrobienie płatnej strefy parkowania. I to wszystko to tylko przygotowanie tej akcji, nie o żaden deptak tu chodzi.

    1. Daro odpowiedz

      Victor, kiedy pisałem ten tekst nawet nie pomyślałem o strefie płatnego parkowania, komentarz powstał jako odpowiedź na komentarz o ograniczeniu wjazdu samochodów do centrum
      Czy jako pieszy czujesz się w centrum swojego miasta jak normalny mieszkaniec czy bardziej jako intruz który przeszkadza kierowcom w sprawnym poruszaniu się samochodem
      Dlatego zawsze byłem i jestem za deptakiem bo dzięki temu piesi odzyskują przestrzeń dla siebie, oprócz sklepów do których byłby łatwiejszy dostęp szansę powstania miałaby cała sieć usług

      1. Victor odpowiedz

        Daro, w centrum czuję się żle zarówno jako pieszy jak i kierowca. Jednak bardziej boli mnie to jako kierowcę. Kiedy potrzebuję coś załatwić w centrum to jest odwieczny dylemat gdzie i jak zaparkować. Jako pieszy nie odczułem strasznego dyskomfortu ze strony innych kierowców, natomiast to co wyczyniają rowerzyści na chodnikach to koszmar. Moim zdaniem pomysł z deptakiem ostatecznie może być OK, jeśli dotyczyłby. np niedzieli. Zasadniczo nie odczuwam braku deptaka w centrum, bo Piłsudskiego w L-wie to nie Trakt Królewski w Warszawie. Pytanie: po co “deptać” po ul. Pilsudskiego? co tam takiego jest atrakcyjnego do spędzania czasu calą rodziną na spacerze?. Jeśli tworzyć deptak to do kladki wybudowanej przez Romka nad torami, z której prawie nikt nie korzysta, w ten sposób można ją “ożywić”, oczywiście kpię w tej chwili. Pozdrawiam

        1. Daro odpowiedz

          Cały problem Legionowa jest taki że nie ma tu niczego atrakcyjnego co mogłoby zachęcić do spędzenia tu czasu
          Zwłaszcza centrum jest takie antyrodzinne, przypomina bardziej gigantyczny parking gdzie i tak jest odwieczny problem z brakiem miejsc do parkowania
          A pomysłu aby coś z tym zrobić żadnego nie ma

          1. Victor

            Daro, to są konsekwencje tego, że miasto od zawsze było budowane jako sypialnia siły roboczej dla Warszawy. Dlatego trzeba się niestety z tym pogodzić, że nic cudownego tutaj nie będzie. Jedynie co można zrobić to walczyć z tzw. “zrównoważonym rozwojem” w wykonaniu deweloperów i Romka i starać się, by te miasto było przyjaźniejsze mieszkańcom od strony cywilizacyjnej, żeby ludziom żylo się łatwiej , wygodniej, bezpieczniej itd. Ale kurort to to nie będzie i tyle. Pozdrawiam.

  5. Obrońmy zwykłych Legionowian i polskie przedsiębiorstwa odpowiedz

    Panie AA i Daro, brak szacunku dla innych opinii z Waszej strony świadczy co sobą reprezentujecie.
    Piotrkowska w Łodzi to przecież poboczna uliczka:)
    Zwykli mieszkańcy, którzy chcą robić zakupy w centrum miasta w POLSKICH sklepach nie będą z pełnymi torbami chodzić po kilku sklepach. Nie każdy ma czas, aby 5 razy w tygodniu być na zakupach, wiele osób robi zakupy raz w tygodniu. Ponadto, na Piłsudskiego są właśnie bezcenne POLSKIE usługi i sklepy, więc to je warto wspierać. Chyba, że włodarze chcieliby zamknąć Piłsudskiego a kazać ludziom robić zakupy w molochu Maximie, który jest obcym kapitałem? Przy okazji, skandalem jest wybudowanie gigantycznego molocha-Maxima na osiedlu bloków, przyprawiającego mieszkańców okolicznych bloków o depresję.
    Kto myśli po polsku, wspiera Polaka. NIE dla obniżającego poziom życia zwykłych ludzi deptaka na Piłsudskiego! Nie bądźmy obojętni.

    1. Daro odpowiedz

      Nie mieszajmy do tego polityki, teorie o obronie polskich sklepów do których klient MUSI wjechać samochodem to zwykłe BREDNIE
      Na Piłsudskiego mamy sklepy z upominkami, drogerie, sklepy z ubraniami, telefonami, różne usługi typu zegarmistrz, ubezpieczenia a przede wszystkim olbrzymią ilość banków i aptek
      Co łączy te wszystkie sklepy, chociażby to że sprzedają drobnicę i NIE wymagają chodzenia z pełnymi torbami
      Jeżeli już robię jakieś zakupy na Piłsudskiego bo odtrąca mnie właśnie slalom pomiędzy samochodami wśród smrodu spalin to nie jest dla mnie ujmą na honorze skorzystanie z komunikacji i miejskiej i przejście kilkunastu metrów od sklepu do sklepu
      Odnośnie Maxima, tuż obok funkcjonuje moloch o wyglądzie klepiska zwany targowiskiem
      Był pomysł aby targowisko przenieść na obrzeża miasta po dawnych magazynach Tesco
      Nie zgodzili się na przecież sami mieszkańcy, skoro targowisko nie przeszkadza mieszkańcom to tym bardziej nie powinno centrum handlowe
      I coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu że Legionowo to nie miasto ale stan umysłu.
      Coraz więcej miast promuje komunikację miejską, wprowadza ograniczenia z wjazdem samochodów do centrum, tworzy deptaki aby odzyskać przestrzeń dla pieszych
      A w Legionowie zatrzymaliśmy się w latach 90, wystarczy zobaczyć jak wygląda centrum miasta i targowisko

    2. AA odpowiedz

      Moje prywatne zdanie nie ma żadnego związku z szacunkiem do innych osób.(co podkreśliłem – każdy ma inne potrzeby i priorytety) Rozumiem, że obrazek ilustrujący artykuł to spełnienie twoich marzeń o wygodzie.
      (a swoją drogą to Piotrkowska była i JEST główną ulicą Łodzi, 4,2 km odsyłam do wikipedii – warto się zapoznać albo przespaceruj ludkiem google lub odwiedź i wyciągnij wnioski sam – co jest lepsze.
      POZDRAWIAM (i nie zaczepiaj mnie więcej)

    3. Krzysiek odpowiedz

      Dla jednych moloch, dla innych miejsce pracy, zakupów. Jesli nie jest tam faktycznie potrzebny, to myślę, że wszystkie otwarte w nim sklepy upadną, prawda? Nie bardzo kojarzę, które sklepy na Rynku sa niezbednymi do życia, że trzeba tam wjeżdżać samochodami, na które zwyczajnie brakuje już miejsca.

  6. Tadek odpowiedz

    Duży ruch i dużo somachodów dobrze świadczy o rozwoju miasta i zamożności mieszkańców a to wszystko dzieki naszemu Panu Prezydentowi Romanowi Smogorzewskiemu. On zadba żeby wszędzie każdy mógł dojechać swoim samochodem.

  7. AA odpowiedz

    Deptak to był świetny pomysł, mam nadzieję, że urzędnicy pochylą się jeszcze nad tym tematem. Takie rozwiązania istnieją w wielu miastach i się sprawdzają np. Piotrowska w Łodzi czy Szeroka w Toruniu. Warto pochylić się nad tym tematem – na początek przyjrzeć się jak to działa w innych miastach (mieszkania prywatne, sklepy i zaopatrzenie służby miejskie itp.)
    TZRYMAM KCIUKI ZA DEPTAK.

    1. Mieszkanka Legionowa odpowiedz

      Deptak to obniżenie poziomu życia mieszkańców, agenda zrównoważonego rozwoju, za co decydenci otrzymają oczywiście grube pieniądze. Nie ma to związku z żadnym pożytkiem dla zwykłego człowieka. Korki w centrum są tylko 1,5 godziny dziennie 16-17.30, poza tym w ciągu dnia jest normalny przepływ samochodów a wręcz pusto. Puszczenie ruchu pobocznymi uliczkami dopiero spowoduje hałas, tłok, nerwy i dyskomfort, ponieważ trzeba będzie przejechać przez ulice równoległe, kocie łby, stop i fatalną nawierzchnię dróg. Dodatkowo, gdy samochody zaczną przejeżdżać tunelem przy kwiatowej ruch prosto bez skręcania do centrum powinien się usprawnić. Ponadto, osoby jadące i wracające z dworca, zmęczone po pracy w Warszawie chcą prostą drogą samochodem dojechać przez centrum do domu. Nie wspominając o klientach szpitala, słabych, często dowożonych do Mediqa. Miasto dla Legionowian a nie odwrotnie!

      1. AA odpowiedz

        Mieszkanko L nie zgodzę się z Tobą. Taki Deptak podniósł by i komfort i jakość życia mieszkańców i wizerunek miasta. Odległość pomiędzy Centrum Komunikacyjnym a Ratuszem to raptem 944m (15 min spacerkiem), no ale można pozostawić taj jak jest czyli “zajefajnie jest!”.
        Wystarczy wprowadzić opłatę parkingową, żeby przekonać się, że Piłsudskiego nie jest do niczego potrzebna “leniwym kierowcom, którzy po aspirynę najlepiej wjechaliby swoją bryką do apteki”.
        Piękny deptak i zakaz ruchu między 9.00 -18.00 i wszyscy by byli szczęśliwi – wystarczy chcieć… (przykłady dużo większych miast już przytoczyłem w poprzednim komentarzu)
        Oczywiście to tylko moje zdanie, każdy ma inne potrzeby i priorytety, więc nie polemizujmy.
        P.S. Pomimo, że jestem właścicielem aż trzech pojazdów, zawsze wybieram spacer i slalom między pojazdami w Centrum
        POZDRAWIAM

        1. Jaro odpowiedz

          AA z całym szacunkiem, wybacz, ale chyba nie wiesz o czym piszesz. Brzmi to tak, jakbyś nie był z Legionowa i znał je tylko z … opowieści (wiem, że tak nie jest, ale takie odnosi się wrażenie czytając twoje wpisy). Pomysł uczynienia z ul. Piłsudskiego na odcinku od stacji PKP do Ratusza deptaka jest niedorzeczny, oto argumenty:
          1. Nie ma gdzie przenieść ruchu kołowego a zwłaszcza komunikacji miejskiej. Ulice równoległe – Al. 3-maja i ul. Słowackiego nie są w stanie przejąć ruchu z Piłsudskiego. Są jeszcze węższe i bardziej lokalne. Zresztą spróbuj zapytać mieszkańców tych ulic co oni o tym myślą? Powstałyby jeszcze większe korki, spaliny, smród itd.
          2. Deptak przeciąłby ul. Jagiellońską, jedną z głównych dróg w mieście, jak poprowadzić objazdy – odpowiedź jest prosta – nie ma alternatywy.
          3. Wiele nieruchomości w ciągu ul. Piłsudskiego nie posiada alternatywnego dojazdu – czyli i tak ruch lokalny by nie zniknął tylko prowadziłby przez deptak.
          To tylko trzy argumenty, ale jest ich więcej.
          Żeby było jasne – wprowadzenie opłat parkingowych nic nie da, bo nie ma kto ich egzekwować, podobnie jak zakazu parkowania ponad 2h, który obowiązuje teraz.
          I na koniec, tu cytuję “Taki Deptak podniósł by i komfort i jakość życia mieszkańców” – proszę nie wypowiadaj się za innych, niech sami mieszkańcy (a ja się do nich zaliczam) ul. Piłsudskiego i najbliższej okolicy decydują czego chcą a czego nie w swojej dzielnicy. Nie uszczęśliwiaj nas na siłę, proszę. Miłego dnia

          1. Daro

            Ale o czym my dyskutujemy, przecież Legionowo rzekomo ma tak wspaniałą komunikację miejską, trzy bezpłatne linie
            Większość kierowców którzy blokują centrum Legionowa przyjechało po przysłowiową pietruszkę, przejście kilkunastu metrów lub skorzystanie z komunikacji miejskiej to dla nich ujma na honorze
            Skoro jednak w legionowskich realiach deptak to mrzonka to może trzeba pomyśleć aby zmniejszyć jednak część tego ruchu w centrum, czy zakup przysłowiowej pietruszki, pary butów wymaga wjazdu samochodem do centrum
            W wielu miastach ogranicza się wjazd samochodów do centrum, stawia się na komunikację zbiorową i ruch pieszy, natomiast w Legionowie nie dosyć że wyrażono zgodę na autostradę przez sam środek miasta, centralną ulicę zamieniono w gigantyczny parking to nawet luźne pomysły o ograniczeniu ruchu samochodów w centrum wywołują zbiorową histerię

          2. AA

            Jaro, nie wywołuj mnie z nicka tylko przedstaw swoją opinię i już (moją już znasz). W przeciwieństwie do Ciebie akurat nie mieszkam na Piłsudskiego więc generalnie jest mi wszystko jedno jak będzie wyglądała ta ulica. Na siłę też nikogo nie uszczęśliwię bo nie mam mocy sprawczej w tym zagadnieniu (jeszcze raz moim zdaniem coś takiego byłoby możliwe do zrobienia – ale chyba na razie taka opcja “nie leży na stole” więc nie ma o co się martwić).
            Również życzę miłego dnia

      2. Daro odpowiedz

        Nie powinienem tego komentować ale takie bezdenne brednie wymagają niestety sprostowania
        Tak zwany zrównoważony rozwój to w legionowskich realiach synonim głębokiej patologi i podporządkowania się interesom deweloperów.
        Deptak to wydzielone z ruchu pojazdów miejsce oddane do dyspozycji pieszych mieszkańców którzy dostają wolną przestrzeń do zrobienia zakupów, spotkań ze znajomymi przy kawie wprost na ulicy czy po prostu spaceru bez ruchu samochodów.
        Rozwiązanie takie funkcjonuje w wielu miastach, coraz więcej miast wprowadza ograniczenia z wjazdem samochodów do centrum bo centra miast już dawno wyczerpały możliwość przyjęcia kolejnych pojazdów.
        W takich miastach promuje się komunikację miejską, Legionowo natomiast zatrzymało się na etapie wczesnych lat 90 gdzie panował kult samochodu
        Nie trudno było przewidzieć co stanie się po oddaniu garaży wielopoziomowych wybudowanych w samym centrum miasta, cały ruch samochodów został skierowany przez ulicę Piłsudskiego
        Brak komunikacji lokalnej spowodował że mnóstwo mieszkańców pozostawia swoje samochody w tych garażach
        Ale nie kto inny jak sam prezydent naszego miasta stwierdził że Legionowo jest tak zwanym miastem 15 minutowym gdzie dojście z każdego końca miasta zajmuje właśnie tyle czasu, skoro jest tak dobrze po co więc mieszkańcy jadą swoimi samochodami
        Według wszelkiej logiki powinni korzystać z i tu cytat “miasto jest dobrze skomunikowane’ jak napisała Natalia Kopańska w artykule Super Expressu dotyczącym Legionowa
        W każdym normalnie zarządzanym mieście priorytetem jest komunikacja zarówno ta lokalna jak i pozamiejska. W Legionowie zaś mamy komentarze od internautów którzy piszą że poprzewracało się nam w dupach i domagamy się pociągów pod same drzwi
        To może warto się zdecydować, stawiamy na komunikację miejską albo tych zmęczonych po pracy ludzi męczymy dojazdem do domu
        Klinika Mediq to odrębny temat, kto przy zdrowych zmysłach pozwala na powstanie potężnej kliniki w samym centrum miasta bez zapewnienia odpowiedniej ilości miejsc parkingowych, co tam się dzieje to po prostu horror.
        Taktownym milczeniem pominę tę radosną tezę o korkach które trwają 1,5h od 16-17.30 i że poza tymi godzinami jest tam “wręcz pusto”
        Jak jest tam pusto to widać nawet na każdym zdjęciu z centrum Legionowa

  8. Daro odpowiedz

    Komentarz napisałem w odpowiedzi na post jednego z mieszkańców który chciał ograniczenia wjazdu samochodów do centrum Legionowa, próbowałem wyjaśnić dlaczego moim zdaniem w obecnej sytuacji jest to niestety mało realne

  9. Kwiatkowski z Legionowa odpowiedz

    Ale czego dotyczy generalnie komentarz mieszkańca bo nie rozumiem? O wszystkim czyli o czym? Jakaś teaza wiodąca?

Skomentuj Tadek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *