LEGIONOWO. Kupcy postawieni pod ścianą

2015-03-18 10:34:51

Już wkrótce SML-W zamierza postawić 3 nowe budynki złożone z 16 pawilonów usługowo-handlowych w miejscu bazarku przy ulicy Sowińskiego. Problem w tym, że dla dotychczasowych kupców nowe pawilony są za drogie. Spółdzielnia widzi to inaczej

W listopadzie 2012 roku Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko-Własnościowa wypowiedziała kupcom z bazarku przy ulicy Sowińskiego dotychczasowe, wieloletnie umowy dzierżawy. Od tamtego czasu trwały rozmowy między SML-W a kupcami. Chodziło o wypracowanie formuły dalszej współpracy. Kupcy chcieli własnych pawilonów, na co spółdzielnia się nie zgodziła. Miałoby to rzekomo zagrażać “harmonii estetycznej” tego miejsca. SML-W postanowiło stworzyć coś na kształt “zespołów pawilonów”, za który mają zapłacić kupcy, którzy jednocześnie staliby się właścicielami tego terenu.

Wkrótce budowa

– Wniosek SML-W wpłynął do nas 6 lutego 2015 roku. Dotyczy budowy 3 budynków handlowo-usługowych wraz z instalacjami, budową zadaszenia pasażu i przebudową przyłącza kanalizacyjnego wraz z rozbiórką istniejących obiektów pawilonów handlowych – informuje Joanna Kajdanowicz, rzecznik Starostwa Powiatowego w Legionowie.

SML-W ogłosiło konkurs ofert na budowę budynków o łącznej powierzchni 320,28 m2. Wykonawca inwestycji ma zostać wyłoniony do końca marca. Z końcem kwietnia na plac wejdą budowlańcy, którzy rozbiorą stare budy, a w ich miejsce postawią 3 nowe budynki. Okres wykonania robót budowlanych przewidziany jest do końca września.

– Same pawilony będą zaprojektowane tak, aby w przyszłości można je było łączyć w większe powierzchnie. Wszystko w zależności od pomysłu na dany biznes – zapewnia Marek Petrykowski, wiceprezes spółdzielni. Nie chciał on jednak zdradzić kosztów inwestycji.

Astronomiczna cena pawilonu

– Kupcom wydaje się, że koszty inwestycji są za wysokie. Ale nie uwzględniano wszystkich aspektów. Dominującą sprawą jest wartość gruntów, gdyż kupcy staną się właścicielami tej ziemi. Jej wartość to 800 tys. zł. Poza tym istnieje problem kanalizacji, jak i konieczność przełożenia sieci energetycznej oraz sieci teletechnicznej – przekonuje Petrykowski.

– Przeszło 100 tys. zł za 16 metrowy pawilon i skrawek gruntu? Nie ma takiej opcji, aby kiedykolwiek mi się to zwróciło przy takim handlu jak dziś. Teraz całe Legionowo stoi wolnymi lokalami – przekonuje jeden ze sklepikarzy.

– A te 100 tys. zł to taka szacunkowa cena. Prawnik powiedział nam, że prezes spółdzielni może podnosić ten koszt co jakiś czas, bo istnieje możliwość manipulacji kosztem metra działki – dodaje kolejny kupiec.

Jak was nie stać, to będzie Biedronka?

Kupcy przekonują, że spółdzielnia postawiła ich pod przysłowiową ścianą. Wielu z nich odejdzie, bo nie stać ich na taki wydatek. Co ciekawe, wedle wiedzy sklepikarzy wszystkie pawilony są już wykupione.

– Wykupili je ludzie, którzy nigdy handlem się nie trudnili. Mają pieniądze, układy, znajomości – mówią sprzedawcy. – Prezes spółdzielni w ogóle nie chciał z nami rozmawiać. Już na wstępie powiedział, że jak nie mamy pieniędzy, to po co w ogóle do niego przyszliśmy. U prezydenta Smogorzewskiego odbyły się 3 spotkania. Na pierwszym chciał nam jakoś pomóc. A na ostatnim stwierdził, że jak nas nie stać, to będzie Biedronka – powiedziała nam sprzedawczyni.

DARIUSZ BURCZYŃSKI
d.burczynski@toiowo.eu

Podobne artykuły

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *