LEGIONOWO. SML-W – IMPERIUM PREZESA cz.2

2017-05-05 7:19:27

Tysiące legionowskich lokatorów wpłacają co miesiąc do wspólnej spółdzielczej kasy ogromne sumy pieniędzy. Prezes SML-W Szymon Rosiak powinien więc zarządzać nimi gospodarnie mając na uwadze przede wszystkim ich dobro. A jaka jest rzeczywistość?

Pawilony przy Sowińskiego

W listopadzie 2012 r. SML-W wypowiedziała kupcom ze starych, drewnianych „budek” przy ulicy Sowińskiego dotychczasowe umowy dzierżawy. W ich miejscu miał powstać elegancki pawilon o powierzchni zabudowy 320 m², zaś sklepikarze mieli odkupić od SML-W prawo do wybudowania w nim lokali użytkowych. Wtedy jednak większość z nich przestraszyła się kosztów wykupu tych lokali na własność. SML-W wówczas szacowała je na ok. 9 tys. zł brutto za 1 m². Sklepikarze odmówili wtedy podpisania sugerowanego przez Spółdzielnię aktu notarialnego. Ostatecznie jednak, jak informował zarząd SML-W, w 2014 r., spółdzielnia podpisała 16 umów o budowę lokali użytkowych wyłącznie z osobami, które prowadziły działalność gospodarczą na terenie starych „budek”.
W tej sprawie jest jednak kilka nieścisłości. Po pierwsze powierzchnia zabudowy miała wynosić 320 m², natomiast wg. uchwały Rady Nadzorczej SML-W nr 24/2016 wynosi ona 270 m². Po drugie Rada Nadzorcza SML-W w w/w uchwale ustaliła i zatwierdziła wkłady budowlane trzech budynków handlowo-usługowych przy ul. Sowińskiego w wysokości ok. 7 400 zł netto / 9 100 zł brutto za 1 m². Dla porównania wysokość wkładu budowlanego w  inwestycji ANAT C i C1 wynosiła 5 400 zł brutto za 1 m². Skąd aż taka różnica kosztów?
Po trzecie niektórzy nabywcy lokali użytkowych w tej inwestycji stali się właścicielami kilku lokali. Jak to było możliwe? Według prezesa Szymona Rosiaka – „Dwóch byłych najemców, którzy są obecnie właścicielami kilku pawilonów, nabyli je od innych byłych najemców, którzy mieli podpisane umowy przedwstępne i zrzekli się wynikających z nich praw na rzecz wspomnianych obecnych właścicieli. Spółdzielnia nie ingerowała i nie miała wpływu na zmianę stron umowy po stronie nabywców”. Wśród obecnych właścicieli (posiadających tytuł własności lub współwłasności do tych lokali) znajdują się m.in.: osoba z jednego z  legionowskich biur nieruchomości

– 3 lokale, były członek Rady Osiedla SML-W Jagiellońska – 3 lokale oraz pracownicy starostwa powiatowego
– 3 lokale.

ANAT C/C1
Najbardziej atrakcyjne lokale użytkowe przy głównej arterii handlowej miasta trafiły m. in. w ręce Romana Smogorzewskiego oraz syna prezesa SML-W Szymona Rosiaka. Chodzi tutaj o  3 lokale (połączone następnie w jeden) w  inwestycji Anat C/C1, które są wynajmowane bankowi. Wcześniej podobna sytuacja miała miejsce przy ul. Piłsudskiego/Dietricha, gdzie jeden z trzech połączonych ze sobą lokali, które wynajmuje inny bank, również posiada syn Prezesa SML-W. Ale my chcielibyśmy zwrócić uwagę na inny aspekt tego zagadnienia. Otóż łączna powierzchnia wynajmowanych bankom lokali w inwestycjach ANAT C/C1 i Piłsudskiego/Dietricha wynosi kilkaset m², a cena za wynajem w tych lokalizacjach to średnio 110 PLN/m². Miliony złotych mogłyby więc zasilić konto Spółdzielni, ale tak się nie stało. Dlaczego? Ponieważ w momencie podjęcia przez Spółdzielnię przedsięwzięcia inwestycyjnego w zakresie lokali użytkowych to zarząd opracowuje program preferowanych rodzajów działalności i grupy klientów, do których adresowana będzie oferta (jak np. radca prawny SML-W).

Podsumowując: to zarząd SML-W wybiera osoby, którym przydziela lokale użytkowe „po kosztach budowy”. Taki „przydział” umożliwia odsprzedaż prawa do lokalu (sprzedaż ekspektatywy), ale już dowolnej osobie i po dowolnej cenie.
Stowarzyszenie Legionowskich Lokatorów w marcu 2016 r. złożyło skargę do rady nadzorczej SML-W na działalność zarządu spółdzielni w sprawie przydziału lokali „ pod bank „ w inwestycji Anat C/C1. Powodem była, naszym zdaniem, niegospodarność oraz działanie na szkodę spółdzielców. Rada nadzorcza SML-W zobowiązała się przeprowadzić kontrolę a jej wyniki przedstawić walnemu zgromadzeniu spółdzielców, co jednak nie miało miejsca. Członkowie rady nadzorczej spółdzielni, do których obowiązków należy m.in. kontrolowanie i wybór zarządu SML-W, nabrali niestety wody w usta.

Janusz Baranowski
Prezes Stowarzyszenia
Legionowskich Lokatorów

 

Część 1
Część 3
Cześć 4

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *