Seksistowskie teksty na konwencji wyborczej prezydenta Smogorzewskiego [VIDEO]

Ta ruda…., w tym miejscu wykonał wymowny gest…, po czym zachichotał. O innej wyraził się, że jest z nią kłopot, bo jest za ładna, kolejną określił jako panią od seksu. Tak podczas konwencji wyborczej prezydent miasta Legionowo Roman Smogorzewski przedstawiał kandydatki na radne

Niektórzy uczestnicy tego zgromadzenia mieli wrażenie, że Roman Smogorzewski jako kandydat na prezydenta miasta Legionowo, nie tylko żartuje, ale wręcz kpi z kandydatów na radnych z własnego komitetu (Porozumienie Samorządowe).

Oburzona przyjezdna

Konwencja wyborcza obecnego prezydenta miasta Legionowo, okazała się więc kwintesencją jego dotychczasowych rządów. Rubaszny, zadowolony z siebie 46 latek, najpierw winę za całe zło świata zrzucił na swoich przeciwników, a potem sypał dowcipami. Przy okazji przedstawiania kandydatek i kandydatów na radnych, żartował z nich, a nawet drwił. Nie zabrakło również seksistowskich tekstów pod adresem niektórych z nich. Przyzwyczajeni już do podobnych wypowiedzi oraz zachowań prezydenta Smogorzewskiego, być może nie zwrócilibyśmy na to uwagi, gdyby nie jedna z kobiet, która nie jest z Legionowa, a widziała część konwencji wyborczej Porozumienia Samorządowego.

Obleśne uwagi

Pani w średnim wieku była wręcz oburzona nie tylko traktowaniem kobiet, ale również lekceważącymi wypowiedziami na temat kandydatów. Jedną z kandydatek prezydent określił jako tą rudą…. i w tym momencie wykonał wymowny gest rękami, który zapewne miał wskazywać na szczegóły jej wyglądu. Inna z kandydatek usłyszała, że „jest z nią kłopot, bo jest za ładna” oraz ma „wiele innych walorów i kompetencji”. Wspomniał też, że może powiedziałby o niej jeszcze coś więcej, ale jego żona mogłaby być zazdrosna. Prezentacja kandydatek często kończyła się śmiechem prezydenta, który część internautów nazwała obleśnym. Kolejne kandydatki, mogły na przykład usłyszeć coś na temat swojego wyglądu albo że są „wręcz napalone”.

Skojarzenia prezydenta

O ostatniej kandydatce Smogorzewski powiedział po prostu: „pani od seksu” i wyjaśnił, że właśnie z seksem mu się ona kojarzy. Wspomniał też, że musi szybko porozmawiać z jej mężem. Kandydaci płci męskiej też nie mieli lekko. Jeden z nich usłyszał, że „Pan Bóg go nie oszczędza, bo ma trzy dziewczyny i czwartą, żonę” oraz napomknął coś jeszcze o chwili nieuwagi. Kolejny będący pracownikiem urzędu, którym kieruje Smogorzewski, został wręcz upokorzony. – „Bardzo chciał, prosił, wręcz błagał” – mówił rozbawiony prezydent. Jeszcze inny kandydat na radnego, zajmujący poważne stanowisko w miejskich strukturach, usłyszał: – „co to za imię, kto mu takie w ogóle wymyślił”.

Na zakończenie konwencji, poseł Jan Grabiec, który wychwalał czyny Smogorzewskiego, wręczył mu szablę.

Kto nie wierzy sam może to zobaczyć…

Komentarze